Ani słowa o rodzinie
Alicja Filipowska
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 31.01.2024
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Ilość stron: 296
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję autorce i wydawnictwu.
Kaja całe życie mieszkała w Niemczech. Po śmierci matki postanawia jechać do Polski do dziadków, których nigdy nie poznała. Na miejscu okazuje się, że babcia od kilku lat nie żyje o czym ani Kaja, ani jej matka nie wiedziały. Dziadek Stanisław nie jest zbyt zadowolony z wizyty wnuczki, ale dziewczyna postanawia i tak zostać. Po kilku dniach okazuje się, że sąsiadkami dziadka są siostry babci. Halina jest kolorowym kwiatem, a Bożena jest bardzo apodyktyczna.
Kaja prosi dziadka o pomoc w znalezieniu stadniny, w której mogłaby pracować. Na szczęście się udaje i dziewczyna zaczyna się czuć w nowym miejscu jak w domu. We wsi Kaja już kojarzy wszystkich mieszkańców i poznaje też swoich drugich dziadków. Niestety nie okazują się oni wspierający. Dziewczyna też odkrywa coraz więcej sekretów matki i babci, bardzo chciałaby się dowiedzieć co się stało, że jej matka wyjechała do innego kraju i zerwała kontakt z rodziną.
Książkę czytało się bardzo dobrze. Porusza ona bardzo trudne tematy i ukazuje prawdę przysłowia - Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Kaja przyjeżdża do Polski pełna nadziei i dobrych myśli. Niestety na miejscu jej oczekiwania zostają zdeptane. Jednak dziewczyna się nie poddaje i stara się zawalczyć o odzyskaną rodzinę. Stara się też rozwijać swoją pasję, jaką są konie i nie daje sobie wmówić, że studia są najważniejsze,a nie "przerzucanie gnoju". Serdecznie polecam.
Moja ocena to 8 na 10.
Komentarze
Prześlij komentarz