Sfora. Opuszczone miasto
Erin Hunter
Wydawnictwo: Nowa Baśń
Data wydania: 10.09.2018
Kategoria: fantasy, science fiction
Cykl: Sfora (Erin Hunter)(tom 1)
Ilość stron: 320
Książkę zakupiłam na targach książki we Wrocławiu. Muszę przyznać, że okładka mnie urzekła i nie mogłam się jej oprzeć.
Głównym bohaterem książki jest Fuks mieszaniec owczarka szetlandzkiego i golden retrievera. Jest on samotnikiem, ale niestety zostaje on złapany przez Długonogich i umieszczony w Domu Pułapce. Na szczęście podczas Wielkiego Warczenia udaje mu się przeżyć i uciec wraz z suczką o imieniu Słodka. Niestety większość psów zginęła, a reszta miasta bardzo się zmieniła, a wszyscy Długonodzy zniknęli.
Można powiedzieć, że udało się nas uwięzić właśnie dlatego, że trzymaliśmy się razem, ale nie mogliśmy przecież nikogo zostawić z tyłu. Tak mówi prawo sfory. Wspieramy się zarówno w dobrych czasach, jak i w tych... gorszych.
Fuks wpada w tarapaty, bo jest atakowany przez lisy. Na szczęście z pomocą przychodzą mu inne psy, które tworzą bardzo niecodzienną sforę. Wśród nich Fuks spotyka swoją siostrę. Jak się okazuje są to psy z obrożami, które miały swoich Długonogich i domy, ale po ich odejściu zostały same. Fuks się do nich przyłącza i uczy je jak przetrwać, choć wie że kiedyś ich opuści.
Psy są dla mnie bardzo ważnym elementem życia i wręcz nie wyobrażam sobie życia bez nich. Lubię też czytać książki gdzie są one bohaterami, dlatego też sięgnęłam po tą pozycję. Muszę przyznać, że pochłonęłam ją z wielką ciekawością i przyjemnością. My ludzie nie jesteśmy tu przedstawieni w kolorowych barwach, ale wcale mi to nie przeszkadzało. Choć dla psów z obrożami jesteśmy ważni. Pozycja całkiem inna, bo bohaterami są psy i świat jest przedstawiony z ich perspektywy, ale muszę przyznać, że bardzo mi to odpowiadało. Nie mogę się doczekać przeczytania kolejnych części.
Moja ocena to 10 na 10.
Komentarze
Prześlij komentarz