Krystyna Mirek "Światło w Cichą Noc"

 


Światło w Cichą Noc

Krystyna Mirek

Wydawnictwo: Edipresse

Data wydania: 08.11.2017

Kategoria: literatura obyczajowa, romans

Cykl: Willa pod kasztanem (tom 1)

Ilość stron: 352

Książka przeczytana w ramach wyzwania Abecadło z pieca spadło.

Antek po wielu latach nieobecności przyjeżdża do swojej babci. Sam nie jest pewien tej decyzji, ale do wizyty namówiła go matka po tym jak mężczyzna stracił wszystko. Został kompletnie oszukany przez kobietę w której się zakochał i wiązał z nią swoją przyszłość, a ona od samego początku chciała go tylko wykorzystać. Ojciec Antka opuścił ich rodzinę i związał się z inną kobietą. Od tamtej pory mężczyzna nie miał kontaktu ani z ojcem ani z babcią. 

Są jednak gorsze rodzaje cierpienia niż zwykłe, fizyczne. Na przykład tęsknota za kimś, kto był wyjątkowy.

Magda, Michał i Bartek są rodzeństwem, które straciło rodziców w Wigilię jak byli dziećmi. Michał był z nich najstarszy i od tamtej pory opiekował się rodzeństwem jak tylko mógł. W każde święta wszyscy troje brali wolne i wyjeżdżali gdzieś na wakacje, aby być jak najdalej od tej świątecznej atmosfery. W tym roku jednak coś miało się zmienić. Magda spotyka się z kolegą z pracy Konstantym. Pewnego wieczora mężczyzna zaprosił ją na kolację i zaproponował, żeby ich związek wszedł na wyższy poziom. Zaprosił dziewczynę do siebie na rodzinny obiad i zaproponował, że spędzą Wigilię u niej z całą rodziną. Początkowo Magdę to przeraziło, ale postanowiła, że w tym roku w końcu się przełamią. Oczywiście obawiała się reakcji swoich braci, ale chyba i im ulżyło, że nie muszą tym razem nigdzie wyjeżdżać. W ten o to sposób zaczęły się gorączkowe przygotowania.

Bardzo fajna świąteczna powieść. Mamy w niej tajemnicę rodzinną, przez którą powstały niedopowiedzenia i niewyjaśnione sprawy. Z drugiej zaś strony jest rodzeństwo, które w dzieciństwo przeżyło tragedię i od tamtej pory trzymają się razem, ale w końcu przyszedł czas na odczarowanie tego strasznego czasu w ich życiu.

Moja ocena to 8 na 10.

 

Komentarze