Aleksandra Rak "Niełatwe powroty"

 


Niełatwe powroty

Aleksandra Rak

Wydawnictwo: Dragon

Data wydania: 01.03.2021

Kategoria: literatura obyczajowa romans

Cykl: Pensjonat na wzgórzu (tom 1)

Ilość stron: 304

Książka trafiła do mnie za pośrednictwem book tour zorganizowanego przez Czytam dla przyjemności.

Bohaterkami książki są trzy siostry Klaudia, Patrycja i Martyna. Klaudia jest najmłodsza i informuje siostry o tym, że ich ojciec miał zawał i w ciężkim stanie trafił do szpitala. Jako pierwsza zjawia się Patrycja, której od 6 lat nie było w Polsce. Następnie bardzo niechętnie zjawia się Martyna, która widząc Patrycję tym bardziej nie jest zadowolona z przyjazdu. Klaudia mieszka z ojcem i wraz z nim prowadzi pensjonat, ale niestety nie wiedzie im się za dobrze. Martyna z wielką chęcią wszystko by sprzedała, podzieliła i za swoją część pieniędzy kupiła sobie nowy wielki apartament. 

Zmiany są dobre, jeśli przestajemy się ich bać. 

Klaudia nawet nie chce słyszeć o sprzedaży bo dla niej i ojca ten kawałek ziemi to cały świat. Świadoma jest tego, że jak mężczyzna dojdzie do siebie to nie będzie mógł już tak ciężko pracować, ale chce zrobić wszystko, żeby spróbować. Kobiety po wieloletniej rozłące nie umieją się porozumieć, ale każda stara się na swój sposób. Martyna ma pretensje do Patrycji, że tą matka zabrała ze sobą do Irlandii po rozwodzie z ojcem, a ją zostawiła w Polsce. Oczywiście Patrycja nie jest niczemu winna i tak naprawdę Martyna powinna to wyjaśnić z rodzicami dlaczego tak postanowili. Klaudia natomiast po śmierci matki, która była drugą żoną Ludwika, zamknęła się w sobie i nikogo nie dopuszczała. Dopiero teraz po kilku latach i wobec tragedii siostry mają szansę się porozumieć i pogodzić.

Książka bardzo dobrze napisana i szybko się ją czyta. Mamy w niej trzy kobiety, które są rodziną, a jednak są sobie prawie obce. Średnia siostra ma pretensje do najstarszej, ale tak naprawdę zawinili rodzice dziewczyn rozdzielając je bez jakiegokolwiek wytłumaczenia. Patrycja co roku na wakacje przyjeżdżała do Polski, ale Martyna robiła wszystko aby jej uprzykrzyć ten pobyt. Nie do końca rozumiem zachowanie Ludwika i Nory, co nimi kierowało, że rozdzielili dziewczynki. Mam nadzieję, że w następnej części dowiemy się czegoś więcej. 

Moja ocena to 8 na 10. 

Komentarze