Łatwopalni
Agnieszka Lingas-Łoniewska
Wydawnictwo: Burda książki
Data wydania: 29.07.2020
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Cykl: Łatwopalni (tom 1)
Ilość stron: 218
W tym miesiącu w wyzwaniu Abecadło z pieca spadło przypada litera "Ł", więc musiałam wybrać książkę właśnie na tą literę i padło na "Łatwopalni" Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.
Monika jest nauczycielką w małej miejscowości pod Wałbrzychem. Mieszka tylko z matką, z którą nie ma zbyt dobrych kontaktów. Dziewczyna musi się zmagać z byłym chłopakiem, który mimo, że ją rzucił 10 lat temu i ożenił z inną kobieta cały czas rości sobie do niej prawa. Jarek przeżywa tragedię sprzed lat i podróżuje z miasta to miasta, wszędzie zatrzymuje się góra na kilka tygodni. Pewnego dnia trafia do domu Moniki, której mama wynajmuje pokój letnikom.
Czas przeciekał jej przez palce, nie umiała powiedzieć, co robiła wczoraj. Dopiero teraz, gdy pojawił się Jarek, każdy dzień przynosi coś nowego. Mogła z dokładności do godziny powiedzieć, co się działo przez te wszystkie chwile, kiedy on był przy niej. Ten mężczyzna coś w niej obudził.
Pomiędzy Jarkiem, a Moniką zaczyna rodzić się uczucie. Oczywiście wszyscy w miasteczku ich obserwują i obgadują. Grzesiek, były Moniki, szaleje jak widzi ich razem i postanawia zrobić coś ze swoim życiem. Jarek wyznaje Monice swoją tajemnicę z przeszłości, z którą nie może się uporać. Niestety również Grzesiek się o tym dowiaduje i po pijaku na imprezie, gdzie są wszyscy mieszkańcy, wykrzykuje jego tragedie na głos. Po tym wydarzeniu Jarek wyjeżdża prosząc Monikę, aby dała mu czas, aby uporał się ze swoimi demonami. Niestety ten czas coraz bardziej się przedłuża i Monika nie wie co będzie dalej, ale postanawia zmienić swoje życie i wyjechać do innego miasta. Godzi się również z Grześkiem i z matką, która opowiada jej o swojej tajemnicy z młodości.
Bardzo miło spędziłam czas z tą książką, lekka i przyjemna. Możemy poznać w niej jak bardzo może cierpieć człowiek po utracie swoich najbliższych. Czasami jest tak, że przez pracę i karierę zapominamy o tym co jest najważniejsze. Tłumaczymy sobie, że robimy to wszystko dla nich, ale to nie do końca prawda i dopiero jak ich tracimy przychodzi otrzeźwienie.Oczywiście z chęcią sięgnę po kolejne części, aby dowiedzieć się jak potoczą się dalsze losy Moniki i Jarka. Polecam :)
Moja ocena to 8 na 10.
Komentarze
Prześlij komentarz