Marek Marcinowski "Wiele do stracenia"

 


Wiele do stracenia

Marek Marcinowski

Wydawnictwo: Anatta

Data wydania: 01.10.2020

Kategoria: kryminał, sensacja, thriller

Ilość stron: 304

Za książkę do recenzji dziękuję autorowi.

Głównym bohaterem książki jest Andrew Freshet, który pracuje w jednym z dużych banków. Wyjeżdża on służbowo do Afryki, aby poznać prawdę o jednym z inwestorów. Tak jak przeczuwał wszystko co tamten mówił było nieprawdą. Dzięki niemu bank nie stracił milionów. Niestety szef przywłaszczył sobie wszystkie zasługi Andrew. Na spotkaniu z prezesem nie wytrzymał i uderzył swego szefa i odszedł z pracy.

Kiedy dostaniecie sfałszowane raporty, na papierze wszystko będzie wyglądało, jakby było w najlepszym porządku, jednak rzeczywistość okaże się zgoła odmienna. Nigdy nie ma pewności, czy prezes danej firmy mówi prawdę.  
Razem z rodziną nigdy nie narzekał na brak pieniędzy, więc strata pracy aż tak bardzo go nie załamała, ale nie wiedział, że jego żona postanowiła trochę zainwestować wbrew jego woli. Niestety tragedia goni tragedię i trudno się z tego wszystkiego podnieść. Mamy tutaj również wielkie inwestycje na miliony dolarów, a są to sumy, których nikt z nas nawet sobie nie wyobraża. Andrew również postanawia zawalczyć o sprawiedliwość w sprawie swojego szefa. Pomału zaczyna wychodzić na prostą, ale czy wszystko będzie się układać po jego myśli?

Książkę czyta się bardzo dobrze. Mamy w niej wiele zwrotów akcji nie do przewidzenia. Bardzo jestem ciekawa dalszych losów Andrew. Dzięki książce możemy się przekonać, że jak dzieje się coś złego to lawinowo, ale na szczęście nadchodzi dzień kiedy odbijamy się od dna. Także po nocy zawsze wstaje słońce. Wiem, że to tylko książka, ale wierzę, że w prawdziwym życiu też tak jest, bo chyba nie można mieć wiecznego pecha. 

Moja ocena to 8 na 10.


Komentarze