Arturo Pérez-Reverte "Cierpliwy snajper"



Cierpliwy snajper

 Arturo Pérez-Reverte

Wydawnictwo: Znak

Data wydania: 16.02.2015

Kategoria: literatura piękna

Ilość stron: 320

Książkę jakiś czas temu kupiłam na aukcji charytatywnej i teraz nadszedł jej czas.

Główną bohaterką książki jest Lex, która zostaje zatrudniona przez Mauricia Bosque, właściciela i wydawcę Birnan Wood, w celu znalezienia jednego ze sławnych graficiarzy Snipera. Lex wyrusza w drogę przez Madryt, Lizbonę, Rzym i Neapol śladami ulicznego artysty. 

Ale on był inny. To taki gość, który podczas rewolucji stanąłby na balkonie, rozejrzał się wokół, wyszedł na ulicę, skrzyknął sąsiadów i stałby się przywódcą.

Niebawem okazuje się, że nie tylko ona chce za wszelka cenę znaleźć Snipera. Zresztą ma on podstawy do tego aby się ukrywać. Z każdym dniem Lex przekonuje się, że ma on wielu zwolenników i tym samym ochroniarzy. Mimo coraz większemu niebezpieczeństwu brnie ona w to zadanie dalej. Im jest bliżej tym więcej dowiaduje się o graficiarzach, co nimi kieruje i jaką filozofię wyznają. Czy uda jej się znaleźć Snipera i przekazać propozycję wydawcy? Jak on na to zareaguje? Czy wyjdzie z ukrycia? O tym można się przekonać sięgając po książkę.

Bo dla Snipera sztuka polega na tym, żeby nie dać się złapać. Malować tam, gdzie nie wolno. Uciekać przez strażnikami tak, żeby cię nie dogonili. Nie ma nic lepszego, niż wrócić do domu i pomyśleć: "Zrobiłem to!". To lepsze od seksu czy narkotyków. Miał co do tego rację. Wielu z nas graffiti ocaliło przed gorszymi rzeczami.

W książce mamy dużo opisów związanych z robieniem graffiti, jak to się zaczyna i jak to ewoluuje. Historia się rozwija niezbyt szybko, ale końcówka bardzo zaskakuje. Było to moje pierwsze spotkanie z tym autorem. Mam jeszcze jedną jego książkę i za pewne za jakiś czas po nią sięgnę. 

Moja ocena to 7 na 10.

 


Komentarze