Wyspa luzu
Jolanta Kosowska
Wydawnictwo: Zaczytani
Data wydania: 05.02.2025
Kategoria: literatura obyczajowa
Ilość stron: 266
Książka trafiła do mnie za pośrednictwem book tour zorganizowanego przez Czytam dla przyjemności.
Michał po 5 latach spotyka się z kolegami ze studiów. Tam jeden z nich, Rafał, wyjawia mu prawdę na temat wydarzeń z przed lat, kiedy to Michał rozstał się ze swoją narzeczoną Natalią. Chłopak nie do końca może uwierzyć z te wszystkie informacje i kieruje swoje kroki do babci, która wylewa mu kubeł zimnej wody na głowę. Michał uświadamia sobie jak bardzo został zmanipulowany i oszukany.
Prawda jest pojęciem względnym. Dobrze opakowany fałsz wygląda często bardziej wiarygodnie niż najprawdziwsza prawda.
Michał postanawia wybrać się na wyspę Kos w ramach zebrania materiałów do swoich reportaży podróżniczych, choć chyba ważniejszym powodem jest to, że właśnie tam zamieszkała Natalia po tym co się stało. Na miejscu czekają go same niemiłe niespodzianki, najpierw nie ma dla niego wypożyczonego samochodu, a następnie nie może dostać się do swojego apartamentu. Niespodziewanie dla obu stron z pomocą przychodzi mu Natalia.
Książkę czytało mi się bardzo dobrze i szybko. Mamy tutaj malowniczą wyspę Kos i dzięki opisom autorki mamy wrażenie jakbyśmy tam byli. Przekonujemy się też jak bardzo rodzice mogą wpływać na życie swoich dzieci i nimi manipulować. Dowiadujemy się jak brak rozmowy i zamknięcie się na jakiekolwiek wyjaśnienia są złe i wręcz mogą prowadzić do katastrofy. Na szczęście są też ludzie, którzy przychodzą w tym najgorszym momencie i podają pomocną dłoń.
Moja ocena to 9 na 10.

Komentarze
Prześlij komentarz