Marta Maciejewska "Rok i trzy dni"



Rok i trzy dni

Marta Maciejewska

Wydawnictwo: Świat Kobiet

Data wydania: 15.01.2025

Kategoria: literatura obyczajowa

Ilość stron: 340

Książka trafiła do mnie za pośrednictwem book tour zorganizowanego przez Ewelkowe czytanie

Kathrine wraz z kilkoma innymi naukowcami brała udział w innowacyjnym projekcie, który zakładał wynalezienie czipa, który wszczepiony do ludzkiego organizmu powodował, że ten się nie zmieniał na przestrzeni lat. Dodatkowo człowiek z wszczepionym czipem wiedział dokładnie kiedy umrze, dla wszystkich data śmierci była ustalona ta sama. Jednak ktoś chciał ukraść tą technologię i w tym starciu niestety zginęła Kathrine. Zostawiła po sobie córkę Ninę, którą pod swoje skrzydła wzięła je przyjaciółka. 

A okazuje się, że strach jest jedynie w naszej głowie, z natury stronimy od tego, co nieznane, rezygnując z szansy na piękne i emocjonujące życie. 

Nina na prośbę swej przybranej matki idzie na przyjęcie urodzinowe, żeby przekazać solenizantowi pewien podarunek. Gdy kobieta poznaje Mateusza jest nim zauroczona. Jednak oboje zostają zaatakowani, ponieważ ktoś ponownie chce zgłębić tajemnicę czipa, a jak się okazuje to oni są kluczem do tego odkrycia. Udaje im się uciekać, choć bandyci cały czas depczą im po piętach.  

Książkę czytało mi się dobrze i szybko. Muszę przyznać, że fabuła mnie bardzo zaskoczyła, spodziewałam się czegoś innego, bardziej spokojnego, a tutaj akcja za akcją. Sam pomysł czipa bardzo mi się spodobał. Myślę, że bardzo mocno bym rozważała taką możliwość, żeby spokojnie żyć w zdrowiu przez lata i znać datę swojej śmierci. Nie które momenty w książce były dla mnie przesadzone, ale w końcu to fikcja literacka i bawiłam się przy niej całkiem dobrze. 

Moja ocena to 8 na 10.

Komentarze