The Perfect Find
Tia Williams
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 03.07.2024
Kategoria: literatura obyczajowa
Ilość stron: 480
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu.
Jenna po wieloletnim związku rozstaje się z Brianem. Przechodzi ona załamanie nerwowe i przenosi się do rodziców. Po jakimś czasie podejmuje decyzję o powrocie i musi zaczynać wszystko od początku. Na szczęście udaje jej się znaleźć pracę, o którą musiała błagać swoją rywalkę. Ma małe mieszkanko i musi liczyć się z każdym groszem.
Ich związek był idealny, mimo że nie miał prawa istnieć.
Jenna wybiera się na imprezę. Kobieta wypija trochę za dużo alkoholu i postanawia odpocząć na kanapie. Nagle podchodzi do niej młody mężczyzna, który nie ukrywa, że Jenna mu się podoba i zaczynają się całować. Pocałunek zaczyna przerwany przez koleżanki kobiety. Jenna postanawia zapomnieć o tej małej przygodzie. W pracy przychodzi do niej szefowa i przedstawia jej nowego filmowca, który ma z nią pracować i zarazem swojego syna. Jenna jak widzi młodego człowieka od razu poznaje w nim swojego przygodnego chłopaka. Eric również ją poznaje. Pomiędzy Jenną a Ericiem nawiązuje się niedozwolony romans. Para musi się ukrywać przed wszystkimi, ale czy to jest to co oboje oczekują?
Muszę przyznać, że książka nie wzbudziła we mnie wielkich emocji. Była dość poprawna i dobrze napisana. Druga połowa podobała mi się bardziej i było w niej trochę ciekawiej. Mamy tutaj kobietę po czterdziestce, która chciała założyć rodzinę i mieć dzieci, ale nagle jej partnerowi się odwidziało. Jej całe życie się załamało i musiała zaczynać wszystko od nowa. Na szczęście się nie poddała i pomału zaczęła odbudowywać swoje życie na nowo. Na swojej drodze spotkała o wiele młodszego mężczyznę. Choć każde z nich było na innym etapie życia połączyło ich uczucie. W książce mamy bardzo duże odniesień do mody, więc dla kogoś kto lubi takie ciekawostki to może być dodatkowy atut. Mnie książka nie porwała, ale dobrze się ją czytało i z pewnością znajdzie ona swoich fanów.
Moja ocena to 7 na 10.
Komentarze
Prześlij komentarz