...tak miało być
Dominika Caddick
Wydawnictwo: Self Publishing
Data wydania: 01.04.2021
Kategoria: literatura obyczajowa
Ilość stron: 134
Książka trafia do mnie za pośrednictwem book tour. Jest to kontynuacja książki "Jednak".
W książce poznajemy dalsze losy bohaterów książki "Jednak". Adam po dostaniu listu od Agi nie może sobie poradzić z zawartą w nim treścią. Od razu dzwoni do Magdy, żeby z otwarciem swojego listu poczekała na niego. Dziewczyna jest wdzięczna przyjacielowi, że był przy niej przy czytaniu wiadomości od Agnieszki. Oboje spędzają z sobą ten dzień i opowiadają sobie o ostatnich latach. Odwiedzamy też Kacpra, który chce się poddać eutanazji i czeka na spotkanie z prawnikiem, a jego miejsce przychodzi jego wspólniczka.
To, że jesteśmy inni, nie oznacza, że jesteśmy źli.
Również do Kuby przychodzi list, który otwiera jego żona i od razu chce wiedzieć kim jest nadawczyni. Mężczyzna postanawia wszystko wyznać żonie. Odwiedzamy też Matiego i panią Marysię. Oboje postanawiają opuścić Wielką Brytanię.
Druga część przynosi jeszcze więcej emocji i łez niż pierwsza. Poznajemy dalsze losy bohaterów pierwszej książki. Możemy zobaczyć jak jedno zdarzenie, jedna informacja pozwala niektórym ludziom podjąć ważne decyzje w życiu i je zmienić na lepsze. Pozwala im to na analizę swoich działań i refleksje nad nimi. Obie książki przyniosły mi wiele emocji. Muszę przyznać, że w ogóle się tego nie spodziewałam. Myślę, że te dwie krótkie nowele są warte każdej minuty z nią spędzonych.
Moja ocena to 9 na 10.
Komentarze
Prześlij komentarz