Ewelina C. Lisowska "49 westchnień Teci"



49 westchnień Teci

Ewelina C. Lisowska

Wydawnictwo: Romanse

Data premiery: 04.12.2023

Kategoria: literatura obyczajowa, romans

Liczba stron: 163

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję autorce.

Główną bohaterką książki jest Tekla Różańska młoda dziewczyna, która zaczyna staż w firmie, gdzie pracuje jej ojciec. Tekla jest zakochana w swoim szefie, bo już jakiś czas temu miała okazję go poznać. Tecia jest bardzo wyrazistą postacią, lubi różowy kolor, jest uczuciowa i ma życiowego pecha. Często przydarzają jej się śmieszne sytuacje, które nie zawsze są miłe, ale udaje jej się z nich wychodzić z twarzą.

Jednak "zakochać się" a "kochać" to słowa o dwóch różnych ładunkach emocjonalnych. "Kochać" to znaczy być pewnym tego, co się czuje i wyznawać to otwarcie przed całym światem. "Zakochać się" czyli "zauroczyć się", ale nie wiedzieć, czy to długo jeszcze potrwa.

Po drugiej stronie mamy Arkadego, w którym kocha się Tekla. Jest to mężczyzna sukcesu, za którym szaleją kobiety. Jednak on jest pochłonięty tylko swoją pracą, nawet kosztem swojego zdrowia. Niestety ze strony rodziny też nie ma wsparcia. Wydawać by się mogło, że najbliższe osoby powinny być wsparciem i chcieć dla siebie nawzajem jak najlepiej, ale nie zawsze tak jest. Arkady nie jest typowym amantem i chyba to mi się w nim spodobało, że nie jest ona taki wygładzony jak bohaterowie w wielu innych książkach. Najbardziej podobała mi się scena jak Tekla pierwszy raz odwiedziła mieszkanie Arkadego i mogła się przekonać jak bardzo jest niedoskonały. 

Jakże pięknie te słowa zabrzmiały w moich uszach jako metafora mojego życia: teraz się przemęczę, ale potem będzie lepiej. Musiałam w to wierzyć, inaczej wróciłabym do domu jeszcze tego samego dnia.

W książce znajdziemy dużo humoru, nietypowych i wyrazistych bohaterów. Dzięki lekturze możemy zobaczyć, że nie wszystko jest takie jakim się wydaje z pozoru. Niby widzimy ludzi sukcesu i wydaje nam się jacy oni muszą być szczęśliwy, a czasem jest wręcz odwrotnie, bo widzimy tylko czubek góry lodowej. Dobrze jest przeżywać z bohaterami książek ich wzloty i upadki, a najlepiej jak są oni podobni do nas, czyli są niedoskonali, mają wady i zwykłe problemy. Książka w sam raz na długie jesienne wieczory, aby umilić ten smutny jesienny okres. 

Moja ocena to 7 na 10.

Komentarze