Wojciech Dutka "Czerń i purpura"



Czerń i purpura

Wojciech Dutka

Wydawnictwo: Albatros

Data wydania: 03.04.2019

Kategoria: literatura piękna

Ilość stron: 448

Książka trafiła do mnie za pośrednictwem book tour organizowanego przez @_strix_strix

Milena jest młodą dziewczyną, która właśnie kończy szkołę i chce iść do konserwatorium. Miszka wraz z ojcem prawnikiem i matką, która zajmuje się domem. Przychodzi rok 1939 i prześladowania Żydów na Słowacji są coraz większe. Ojciec Mileny nie pracuje, bo nikt nie chce go zatrudnić. Dziewczyna znajduje zatrudnienie w kabarecie. Oczywiście rodzice nie są tym zadowoleni, ale za coś jednak muszą żyć. Franz jest młodym mężczyzną i za namową babki wstępuje do Hitlerjugend. Zresztą już tam jest jego przyjaciel, więc nie ma z tym problemu. Następnie wstępuje do SS. Po postrzale na froncie wschodnim wybiera służbę w obozie w Auschwitz.

Cierpienie w samotności jest drogą prowadzącą ku rozpaczy i pustce.

W 1942 roku Milena pierwszym kobiecym transportem trafia do obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Jej wola przetrwania tego piekła jest bardzo duża. Dziewczyna trafia do szpitala po zachorowaniu na tyfus. Na szczęście w ostatniej chwili udaje jej się wydobrzeć na tyle, że uchroniło ją to od zabójczego zastrzyku. Pomaga jej w tym Jehowitka ze szpitala, która namawia ją, żeby zaśpiewała na urodzinach jednego z oficerów SS. Na początku Milena jest niechętna, ale jednak występuje. Właśnie wtedy zostaje ona zauważona przez Franza, który nie może oderwać od niej oczu. Potem Milena trafia do pracy w "Kanadzie", gdzie nadzorcom właśnie jest Franz. Mężczyzna zaczyna zakochiwać się w młodej Żydówce i nie wie jak sobie poradzić z tym uczuciem.

Bardzo przejmująca powieść, głównie ze względu na opisywane okrucieństwa jakie się działy podczas wojny i w obozie koncentracyjnym. Możemy też obserwować jak bardzo na młody organizm wpływa propaganda i jak młodzi chłopcy zmieniali się w bezwzględnych morderców. Jednak nawet taka osoba pod wpływem miłości może zacząć się zmieniać i dostrzegać okrucieństwa, które dzieją się wokół. 

Moja ocena to 8 na 10.

 

Komentarze

Prześlij komentarz