Patrycja Żurek
Wydawnictwo: Dragon
Data wydania: 24.08.2022
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Ilość stron: 320
Książka trafiła do mnie za pośrednictwem book tour zorganizowanego przez Czytam dla przyjemności.
Berenika mieszka z kotem Łaskotkiem, pracuje jako położna, prowadzi szkołę rodzenia, robi różnorakie przetwory i pomaga osobom starszym. Pewnego dni przychodzi do niej młodu mężczyzna, Julian, po nalewkę dla swojej matki. Po tym spotkaniu zaczynają na siebie wpadać w różnych innych miejscach. Julian mieszka z nadopiekuńczą matką, która najchętniej zamknęłaby go w domu ze względu na chorobę. Berenika proponuje Julianowi wspólne mieszkanie, a ten z przyjemnością się zgadza.
Nie liczyło się, że mamy widownię, istniało tylko tu i teraz, w którym zostaliśmy zamknięci na czas trwania pocałunku.
Berenika z zapisków swojej matki dowiaduje się, że jej ojcem nie był mężczyzna, który ją wychował. Kobieta wraz z Julianem jedzie poznać biologicznego ojca. Mężczyzna nie wzbudza w niej sympatii, a jest wręcz odwrotnie. Julian za to przekazuje Migalskiemu swoje dokumenty medyczne, bo okazuje się, że jest to świetnym kardiochirurgiem, który po zapoznaniu się z papierami decyduje się na operację. Berenika na początku jest zła na Juliana, ale po przemyśleniu sprawy przyznaje mu rację. Pomiędzy tą parą coś zaczyna się dziać, niestety wraca były Bereniki, a operacja Juliana przebiega z komplikacjami.
Z książką spędziłam bardzo miłe chwile. Mamy tutaj tajemnice rodzinne, nadopiekuńczą matkę i drugą która prawie, że nienawidziła swojego dziecka. Poznajemy też relację, w którą kiedyś wplątała się Berenika, bo potrzebowała wsparcie, myślała, że właśnie to jest jej potrzebne, a tak naprawdę była wykorzystywana i manipulowano nią. W książce mamy wiele skomplikowanych układów rodzinnych, ale ważne, że bohaterowie umieją wyciągać wnioski i iść dalej z podniesioną głową.
Moja ocena to 8 na 10.
Komentarze
Prześlij komentarz