Magdalena Majcher "Małe zbrodnie"


Małe zbrodnie

Magdalena Majcher

Wydawnictwo: W.A.B.

Data wydania: 26.01.2022

Kategoria: kryminał, sensacja, thriller

Ilość stron: 288

To już kolejna powieść autorki oparta na prawdziwych wydarzeniach. Poprzednią wręcz pochłonęłam i postanowiłam sięgnąć również po tą. 

Akcja książki dzieje się w 2000 roku. Do małego posterunku policji w Miedznie przychodzi anonim przekierowany z prokuratury. Jest w nim zawarte, że we Wrotnowie na jednej z posesji znajdują się ludzkie szczątki. Starszy sierżant Kamil Banasiak udaje się na miejsce, przekonany jest, że nic nie znajdzie. Jednak ku jemu zdumieniu członkowie rodziny pokazują mu niemowlęce kości. Tym sposobem zawiadamia on przełożonych oraz prokuraturę. Podejrzaną o zabójstwo jest Lidia Gładoch, które obecnie nie przebywa w miejscu zamieszkania.

Lidia uważała, że wbrew powszechnym osądom samobójcy nie są słabi. Tylko ci, którzy przeżyli to, co ona, i powrócili z drugiej strony po tym drastycznym kroku, wiedzieli - tak samo jak ona - że potrzeba niebywałej siły, aby się zabić.

Lidia kilka miesięcy wcześniej opuściła dom swojego męża i jego rodziców pozostawiając w nim piątkę swoich dzieci. Nie mogła już znieść tego jak jest tam traktowana. Przez ten czas pracowała na czarno i pomieszkiwała w noclegowniach. Dopiero od niedawana udało jej się coś wynająć. Obecnie pracuje na Stadionie Dziesięciolecia, gdzie znajdują ją siostra Joanna i informuje, że jest poszukiwana przez policję. Lidia jest w szoku, ale zgodnie z sugestią siostry sama zgłasza się na posterunek, aby wyjaśnić całą sytuację. Tam zostaje zatrzymana, a po niedługim czasie zostają postawione jej zarzuty w sprawie znalezionych szczątków dzieci. 

Kolejny raz możemy poznać prawdziwą historię przedstawioną przez autorkę. W całej tej historii najbardziej uderzyło mnie to, że po jednym reportażu w telewizji prawie wszyscy wydali Lidii wyrok dzieciobójczyni. Nikt nawet się nie zastanowił czy to była faktycznie ona, czy działała sama, co z ojcem dzieci. Jedyną osobą, która stanęła po jej stronie była jej siostra Joanna. Nawet matka się jej wyparła. Bardzo ciekawie przedstawiona sprawa w formie powieści, gdzie możemy bliżej poznać bohaterów i ich motywacje. 

Moja ocena to 8 na 10. 



Komentarze