Aleksandra Rak "Nowe początki"



Nowe początki

Aleksandra Rak

Wydawnictwo: Dragon

Data wydania: 23.02.2022

Kategoria: literatura obyczajowa, romans

Cykl: Pensjonat na wzgórzu (tom 3)

Ilość stron: 320

Książka trafiła do mnie za pośrednictwem book tour zorganizowanego przez Czytam dla przyjemności.

Klaudia nie może się pogodzić z wyjazdem Marka. Mężczyzna nie odbiera od niej telefonów, ani nie odpisuje na wiadomości. Dziewczyna bije się z myślami co robić dalej. Martyna wychodzi ze szpitala, a w domu nachodzi ją były partner, który grozi jej odebraniem dziecka. Kobieta ucieka do pensjonatu, bo tylko tam czuje się dobrze. Niestety okazuje się, że zostawiła wszystkie badania w Sanoku. Ku jej zaskoczeniu całą teczkę odwozi jej mężczyzna z ubera. Bartosz ku niezadowoleniu kobiety zostaje na jakiś czas w pensjonacie. 

I choć ze sobą nie rozmawiały, połączyła je jakaś nikła, ledwo dostrzegalna nić porozumienia, która w każdym momencie mogła się zerwać, jeśli tylko któraś z nich zbyt mocno pociągnie swój fragment.

Do Polski przyjeżdża Nora, matka Patrycji. Oczywiście kobieta chce wszystko poukładać po swojemu. Martyna początkowo nie chce rozmawiać ani z nią ani z ojcem, ale w końcu dowiaduje się prawdy. Patrycja po wakacjach z Sewerynem i jego rodziną jest w konsternacji, bo niby było miło, ale ona czuła się jak piąte koło u wozu. Próbuje o tym porozmawiać z mężczyzną, ale ten nie rozumie jej przekazu i się na nią wścieka. 

Czasami przeszłość dopada nas dokładnie wtedy, kiedy wydaje nam się, że już nigdy nas nie znajdzie. Wchodzi nieproszona, otula niechcianymi wspomnieniami, obezwładnia strachem.

Jest to już trzeci tom cyklu Pensjonat na wzgórzu i poznajemy w nim dalsze losy sióstr. Martyna musi zmierzyć się z niechcianą ciążą oraz faktem, że została adoptowana. Klaudia cierpi po stracie Marka. Myślała, że w końcu coś się między nimi zaczęło rodzic, a mężczyzna nagle zniknął. Patrycja też nie ma łatwo, bo zaczynający się związek z Sewerynem jednak stanął pod dużym znakiem zapytania, a dodatkowo dowiaduje się, że jej własna matka traktuje ją jak marionetkę.

Moja ocena to 9 na 10.


Komentarze