Małgorzata Manelska "Tam, gdzie bzy sięgają nieba"

 


Tam, gdzie bzy sięgają nieba

Małgorzata Manelska

Wydawnictwo: WasPos

Data wydania: 03.08.2020

Kategoria: literatura piękna

Ilość stron: 394

Książka trafiła do mnie za pośrednictwem book tour zorganizowanego przez Czytam dla przyjemności

Kalina wraca po dziesięciu latach z Anglii do rodzinnego domu wraz z czteroletnią córką. Jej matka jest bardzo niezadowolona, że kobieta sama wychowuje dziecko. Kalina jednak nie chce jej powiedzieć prawdy, że jej były partner ją bił i od niego uciekła, dodatkowo mężczyzna nawet nie wie o istnieniu małej Lenki. Kalina po kilku tygodniach odpoczynku zabiera się za szukanie pracy. Przypadkiem spotyka dawną koleżankę ze szkoły Magdę. To właśnie ona informuje ją o korepetycjach u jednej nastolatki oraz że w pewnym pensjonacie właścicielka szuka pomocy na sezon wakacyjny. Kalina postanawia podjąć się nauki dziewczyny, bo to zawsze kilka groszy w kieszeni. Olka jednak jest bardzo trudna, bo akurat przechodzi bunt. Jej ojciec Ksawery wychowuje ją sam, po tym jak jego żona postanowiła ich opuścić. Na szczęście Kalinie udaje się dojść do dziewczyny.

Wiem, że to przykre, ale tak jest zbudowany ten świat, że pewne jego elementy nie chcą pasować do całości, którą stanowi życie.

Kobieta również dostaje pracę w pensjonacie Malwa, którego właścicielką jest Małgorzata, z czego jest niezmiernie szczęśliwa. Do pensjonatu przyjeżdża Janina starsza pani mieszkająca we Wrocławiu. Kobieta po wielu latach zdobyła się na odwagę i postanowiła wrócić w rodzinne strony. 

Książkę czyta się bardzo dobrze. Mamy w niej dwie płaszczyzny czasowe, teraźniejszą oraz tą z czasów II Wojny Światowej. Dzięki wspomnieniom dowiadujemy się co się działo po wejściu Sowietów na Mazury, jak potraktowali oni mieszkańców tamtejszych wsi mordując, gwałcąc, kradnąc oraz zostawiając po sobie same zgliszcza. Bardzo lubię książki, w którym możemy poznać trochę historii, a dodatkowo poznajemy losy bohaterów do czasów obecnych.

Moja ocena to 8 na 10.

Komentarze