Franciszek Piątkowski
Wydawnictwo: Self Publishing
Data wydania: 10.05.2020
Kategoria: fantasy, science fiction
Cykl: Marek Lichocki (tom3)
Ilość stron: 203
Książka trafiła do mnie za pośrednictwem book tour zorganizowanego przez Czytam dla przyjemności.
Książka składa się z 12 opowiadań, które uzupełniają wcześniejsze przygody Marka Lichockiego. Możemy poznać jak Marek rozprawia się z różnymi stworami i jakie ona robią spustoszenie w świecie ludzi, jakie słabości ludzi wykorzystują na swoje potrzeby. Nie wszystkie stwory Marek unicestwia. Z niektórymi się dogaduje i robi z nich swoich pomocników.
Ludzi nic już nie uratuje. Spójrz co dzieje się z twoim gatunkiem. Pozamykali się w swoich skorupach, w swoich telefonach, nierealnych światach. Nie umieją nawiązywać relacji, nie potrafią ze sobą rozmawiać, nie kochają. Za to coraz więcej szczucia jeden na drugiego, coraz więcej zakazów i nakazów, coraz więcej nienawiści. Tym się tylko karmią, a ich duch ginie. Dzieli ich coraz więcej, łączy coraz mniej.
Część stworów żeruje na słabości ludzi, na samotności. Udają oni przyjaciół, a tak naprawdę wmawiają ludziom różne straszne rzeczy, a ci dopiero po otrząśnięciu się zdają sobie sprawę co zrobili. Nasuwają się dzięki temu pewne refleksje na temat naszego życia.
Książkę czytało się bardzo dobrze, tak jak poprzednie części. Dobrze było poznać, niektóre historię, w których Marek poznał pewne stwory. Bardzo ciekawa jestem dalszych przygód Marka i jego przyjaciół, a przede mną na pewno jeszcze jedna część.
Moja ocena to 8 na 10.
Dziękuję za opinię.
OdpowiedzUsuń