Płonę
Wojciech Magiera
Wydawnictwo: Vectra
Data wydania: 30.04.2021
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Ilość stron: 290
Książka trafiła do mnie za pośrednictwem book tour zorganizowanego przez Czytam dla przyjemności.
Znana artystka, którą wszyscy zwali po prostu M, zostaje znaleziona martwa w swoim własnym domu. Od tego wydarzenia zmienia się życie kilku osób, które w jakiś sposób były z nią związane. Pierwszą z nich jest Aleks, która kilka lat wcześniej przez przypadek poznała M i przeżyła z nią romans oraz przedziwne zdarzenia, w które tama ją wciągnęła. Kolejną jest jej mąż Lesław, który już od kilku lat życie z inną kobietą, mimo że nie ma rozwodu. Przy pomocy swojej asystentki, Marty prowadzi galerię, w której są wystawione prace M.
W tej branży trzeba czasem udawać kogoś,kim się nie jest. Chyba w sumie tak naprawdę na tym to głównie polega. Zresztą, przez jaką część życia jesteśmy tak naprawdę sobą?
Trzecią osobą jest Damian, złodziej, który jakiś czas temu okradł M i trafił na jej intymne zapiski. Dzięki nim chce zarobić i w końcu jakoś odbić się oraz zacząć nowe życie. W tym celu postanawia szantażować Lesława. Czwartą jest Marta asystentka Lesława, która zostaje wciągnięta w mroczny świat ludzkich pragnień.
Książkę czytało się dobrze i szybko. Mamy tutaj ciekawą intrygę, którą wiąże osoba zmarłej artystki. Żaden wątek nie jest przewidywalny i to jest bardzo dobre. Możemy poznać prawdziwą naturę człowieka, która nie jest czysta i niewinna.
Moja ocena to 8 na 10.
Dziękuję za opinię.
OdpowiedzUsuń