Katarzyna Wierzbicka "Elf do zadań specjalnych"


Elf do zadań specjalnych

Katarzyna Wierzbicka

Wydawnictwo: Zielona sowa

Data wydania: 12.11.2020

Kategoria: literatura dziecięca

Ilość stron: 192

Książka trafiła do mnie za pośrednictwem book tour zorganizowanego przez PasjoMatka & spółka.

Akcja książki dzieje się w wiosce Świętego Mikołaja i opisuje ona codzienne przygotowania do świąt. Pierwszego grudnia Mikołaj zwołuje zebranie elfów w celu omówienia zadań na nadchodzące dni. Informuje je również, że elfka o imieniu Lśniąca ma w tym roku za zadanie usprawnić wszystkim pracę, aby było szybciej i łatwiej. Oczywiście nie wszystkie elfy są z tego zadowolone. Dodatkowo elfy odkrywają, że w pobliżu ich wioski znalazły się trolle i krasnoludki. Nie mając innego wyjścia zapraszają ich do siebie, niestety na swoje nieszczęście, bo czego tylko goście się dotkną kończy się katastrofą. 

(...) Załatwmy to szybko. Nic nikomu nie mów, zapomnij o mnie, a ja załatwię dla ciebie taki super prezent, że wszyscy ci będą zazdrościć.

Piotrek wzruszył ramionami.

- Ja często dostaje jakieś prezenty. Nawet bez okazji.

- Aha... - westchnął elf. - Czyli kolejny, który nie jest zainteresowany? Zaraz znów będziesz mnie prosił o spełnienie jakiegoś życzenia?

- A możesz sprawić, żeby nogi szybko mi się zrosły, żeby nie była potrzebna kolejna operacja i żebym wrócił do domu?

Jeden z elfów Wiercipiętek, którego zadaniem jest sprawdzanie czy dzieci były i są faktycznie grzeczne, ma nie mały problem. Ponieważ w ubiegłym roku zgubił swój magiczny szalik, który sprawia, że staje się niewidzialny i teraz każda wyprawa do Prawdziwego Świata wiąże się z niebezpieczeństwem. Mimo to wykonuje swoją pracę pod groźbą oskarżenia o zdradę. 

Książka jest bardzo ładnie wydana z pięknymi ilustracjami, więc myślę, że będzie ona chętnie czytana przez dzieci lub z dziećmi. Bardzo pouczająca opowieść z morałem. Mamy w niej na przykład dziewczynkę, która ma tyle zabawek, że je niszczy, bo wie że dostanie kolejne. Nie umie szanować tego co ma. Dopiero rozmowa uświadamia jej, że nie wszystkie dzieci mają tak wiele i że mogłaby się podzielić tymi zabawkami, którymi już się nie bawi. Myślę, że to dobra lektura, żeby usiąść z dzieckiem poczytać i wytłumaczyć pewne rzeczy poruszane w książce. Serdecznie polecam szczególnie w okresie świątecznym.

Moja ocena to 8 na 10.

Komentarze

Prześlij komentarz