Olga Rudnicka
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 10.03.2020
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Ilość stron: 416
Książka trafiła do mnie za pośrednictwem book tour zorganizowanego przez Zaczytany świat Moni.
Matylda Dominiczak bibliotekarka znajduje w swojej bibliotece zamordowanego mężczyznę oraz pobitego dyrektora biblioteki. Sprawę początkowo przejmuje komisarz Antoni Marecki. Niestety łamie on nogę a dochodzenie zostaje przekazane starszemu policjantowi Tomczakowi, który nie pała chęcią do wzięcia tej sprawy. Matylda jako osoba lubiąca wściubiać nos w nieswoje sprawy sama podejmuje się prowadzenia prywatnego śledztwa.
- Nie ma nic nudniejszego niż życie bibliotekarki - stwierdziła, szorując przypaloną patelnię.
Matylda wpada w niemałe kłopoty, ale na szczęście mimo zakazu również Marecki podejmuje się śledztwa. Oboje w pewien sposób się uzupełniają co czyni z nich przedziwną parę śledczych. Matylda nie tylko siebie wprowadza w kłopoty ale także innych co prowadzi do wielu nieporozumień.
W życiu nie można być szczęśliwym dłużej niż minutę, więc po co się starać, stwierdził filozoficznie komisarz Tomczak. Będąc nieszczęśliwym, człowiek przyzwyczaja się do takiego stanu i przynajmniej nie odczuwa frustracji, gdy chwila szczęścia pojawia się i bezpowrotnie znika.
W książce mamy bardzo wyrazistych bohaterów zarówno tych głównych jak i pobocznych. Nie wiem czy bym dała rade znieść taką Matyldę za jej gadulstwo i mieszanie się w nieswoje sprawy. Natomiast komisarz Marecki jest jak najbardziej kompetentny i z prawdziwym powołaniem. Bardzo mi się również podobała rezolutna córka Matyldy - Monika.
Myślę, że książka spodoba się osobom lubiącym czytać kryminały z elementami komedii.
Moja ocena to 7 na 10.
Myślę, że książka spodoba się osobom lubiącym czytać kryminały z elementami komedii.
Moja ocena to 7 na 10.
Tym razem się nie skuszę. Nie słyszałam o tej książce, a twoja recenzja, choć pozytywna mnie nie przekonała.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk