Françoise Bourdin "Ogród Lorenza"



Ogród Lorenza
Françoise Bourdin
Tytuł oryginału: Si loin, si proches
Wydawnictwo: Dragon
Data wydania: 18.09.2019
Kategoria: powieść obyczajowa, romans

Książka bierze udział w book tour organizowanym przez Czytam dla przyjemności. Jest to mój drugi book tour.

Lorenzo dziedziczy po swoim dziadku całkiem duży kawałek ziemi i postanawia spełnić swoje marzenie o stworzeniu ogrodu zoologicznego. Park rozwija się z każdym rokiem. Nie jest on też typowym ogrodem, bo Lorenzo jako weterynarz stawia na pierwszym miejscu na zwierzęta i ich wygodę. W całym przedsięwzięciu wspiera go matka, Maude oraz przyrodnie rodzeństwo. Niestety ojczym Xavier cały czas go krytykuje i w żaden sposób nie chce przyznać, że Lorenzo dobrze sobie radzi. To wszystko bardzo źle wpływa na Maude, która czuje się jakby była między młotem a kowadłem.
Swoją grą pozorów nie ustępował w tym momencie Xavierowi, kiedy ten bez mrugnięcia okiem mówił, że kocha pasierba.
Lorenzo również zmaga się z niespełnioną miłością z czasów studenckich. Julia także jest weterynarzem i zaczyna pracę w parku gdzie poznaje Marca. Postanawiają razem stworzyć rodzinę. Lorenzo cały czas targany emocjami nie wie jak postąpić. Świadomy jest tego, że w młodości zawiódł ją i teraz nie może liczyć na nic więcej niż przyjaźń, ale czy na pewno?

W książce poznajemy bardzo trudne relacje pomiędzy ojczymem i pasierbem. Ojczym nigdy nie mógł pogodzić się z tym, że jego matka kiedyś miała innego męża, a syn przypomina o tym nieustannie. Na szczęście mimo usilnych starań ojca ich dzieci nie dały się nastawić przeciwko pasierbowi i traktowali go jak prawdziwego brata.

Książkę czyta się bardzo dobrze i szybko. Bardzo ciekawie przedstawione są relacje poszczególnych osób. Dla mnie trochę mało było o samych zwierzętach, chociaż było kilka ciekawych przypadków. Gorąco polecam.

Moja ocena to 8 na 10. 

Komentarze

  1. Na ten moment nie jestem zainteresowana czytaniem tej książki.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapiszę sobie tytuł i zastanowię, bo jakoś nie jestem w 100% przekonana czy chcę ją przeczytać...

    OdpowiedzUsuń
  3. Chwilowo podziękuję, ale tylko dlatego, że moje stosy wstydu zabraniają brać nowe książki. :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz